To uczucie, kiedy musisz odezwać się w języku obcym… Na ulicy, w pracy, w trakcie spotkań towarzyskich czy służbowych – stres, przyspieszone bicie serca i ta pustka w głowie. Tak zwana blokada językowa to jeden z najpowszechniejszych problemów większości osób uczących się języka obcego. Uczysz się latami, jesteś mocny/a na papierze, ale kiedy masz się odezwać, towarzyszy ci ten irracjonalny strach przed wyśmianiem (twitting). Na szczęście można temu zaradzić. Poniżej podrzucam aż 10 sposobów, które pomogą ci przełamać barierę językową.
- Na pewno?
Często spotykam się z następującym stwierdzeniem: “Jak powiem to źle, to mnie wyśmieją.” Przyznasz, że takie przekonanie (belief) może utrudniać swobodną komunikację. Osoby, które w to wierzą albo wolą siedzieć cicho, albo dłuuugo zastanawiają się jak sklecić idealne zdanie. W każdej z tych opcji efekt jest raczej marny. Jeśli borykasz się z takim przekonaniem zadaj sobie tych kilka pytań, najlepiej na papierze:
- Czy to jest fakt? Czy tak się kiedyś zdarzyło? Czy ktoś rzeczywiście mnie wyśmiał?
- Czy to przekonanie pozwala mi osiągnąć cel – mówić płynnie w języku angielskim?
- Jakie są konsekwencje posiadania takiego przekonania?
- Czy to przekonanie pozwala mi czuć się tak jakbym chciał/a się czuć?
Jestem pewna, że szczere odpowiedzi (honest answers) na te pytania sprawią, że to błędne przekonanie zacznie ci przeszkadzać i zamienisz je w coś bardziej wspierającego, np. “My English is better than their Polish.” 😉
- Daj się otoczyć
Niech angielski stanie się twoim stylem życia. Otocz się językiem na tyle na ile pozwala ci mieszkanie w Polsce. Jest całe mnóstwo pomocy naukowych dla osób uczących się języka angielskiego i to nie za miliony monet. Angielski może być obecny w każdej sferze twojego życia i dzięki temu przestanie być taki “obcy”, a w konsekwencji nie będzie cię stresowało używanie go.
- czytaj książki – np. świetna seria wyd. Edgard Angielski w kryminale
- korzystaj z darmowych aplikacji – Quizlet, Memrise, Duolingo
- oglądaj filmy w oryginale na Netflixie, HBO GO itp.
- zmień język telefonie/komputerze na angielski
- czytaj etykiety na produktach i instrukcje obsługi w języku angielskim
I wskazówka dla ludzi o mocnych nerwach:
- kiedy chcesz wypłacić pieniądze z bankomatu – wybierz język angielski 😉
- Podróże małe i duże
Tego punktu chyba nie trzeba tłumaczyć 😉 Wiadomo, że nic tak nie przełamuje bariery językowej jak potrzeba zamówienia jedzenia w restauracji czy załatwienia dodatkowej poduszki w hotelowej recepcji. Ale nie trzeba podróżować za granicę. Kiedy zdecydujemy się spędzić urlop w Polsce również można znaleźć okazję do użycia angielskiego; np. pomagając zagubionym turystom w UK trafić do hotelu. Kto wie, może uda nam się nawiązać długotrwałe znajomości?
- No właśnie, znajomości.
W dobie internetu zawieranie znajomości z osobami z różnych krajów czy nawet kontynentów to bułka z masłem (a piece of cake). Wykorzystaj to do poćwiczenia angielskiego. Na stronie www.globalpenfriends.com możesz bezpłatnie założyć konto i poszukać osoby, z którą zaczniesz korespondować. Jest to świetny sposób, żeby porozmawiać z żywym człowiekiem w niestresujący sposób – pisząc maile masz czas na zastanowienie się, a może i zajrzenie do słownika.
- Wykorzystaj rodzinę
A może by tak umówić się z domownikami lub przyjacielem, że przez 1 dzień w tygodniu rozmawiacie tylko w języku angielskim? Zmusi was to niejako do użycia języka w najbardziej naturalnych, codziennych sytuacjach. W dodatku oboje czujecie się bezpiecznie, bo przecież rodzina lub przyjaciel was nie wyśmieje za popełnienie błędu. A przynajmniej nie powinien.
- Cierpliwości!
Nie od razu Rzym zbudowano! (Rome was not built in a day!) Bądź dla siebie dobry/a i wyrozumiały/a. Bo dla kogo, jak nie dla siebie? Ponadto, nauka języka i dojście do pełnej płynności wymaga czasu i sporo pracy. Ja zaczęłam się uczyć angielskiego w wieku 12 lat, czyli 25 lat temu i nadal zdarza mi się zapomnieć słówka. A historyjkę z pilotem zna mój każdy uczeń:
Kiedy w wieku 16 lat w recepcji hotelowej chciałam poprosić o pilota do telewizora (brakowało w pokoju) tłumaczyłam przez 5 minut pani recepcjonistce, że w naszym pokoju “there is no pilot and we need one”. W końcu pani domyśliła się, że chodzi mi o remote control, a nie o towarzystwo miłego pana w mundurze z belkami na ramionach (najlepiej czterema ;P). Czy umarłam ze wstydu? Nie. A mam teraz cudowną historyjkę do opowiadania uczniom 🙂
- Mów do siebie
Tak tak. Mów do siebie opisując co widzisz i co dzieje się dookoła. No ok, możesz to robić w myślach, zwłaszcza w miejscach publicznych 😉 Pomoże ci to zacząć myśleć po angielsku, a to z kolei wpłynie na płynność wypowiedzi jak już będziesz chciał/a porozmawiać z drugim człowiekiem.
- Drogi pamiętniczku…
Pisz pamiętnik. Nawet kilka zdań, ale systematycznie. Pisanie ma ogromny wpływ na umiejętność mówienia. Kiedy piszesz, masz czas na spokojne sformułowanie zdania, poszukanie słówek czy konstrukcji. Z czasem nabierzesz płynności i składanie zdań stanie się łatwiejsze, również w mowie.
- Przygotuj się
Jeśli wiesz, że czeka cię spotkanie lub rozmowa w języku angielskim – przygotuj się (prepare). Możesz poszukać słówek czy zapisać kilka gotowych zdań, które mogą się przydać. Kiedy poczujesz się przygotowany/a, stres związany z mówieniem po angielsku na pewno będzie mniejszy.
- Last, but not least
Znajdź sobie dobrego nauczyciela. Nawet jedno spotkanie w tygodniu z kompetentną osobą, która cię poprowadzi, podpowie, nakieruje, wytłumaczy, a przede wszystkim da informację zwrotną (feedback), przyniesie ci wymierne korzyści. Jednak tylko wtedy, gdy włożysz swoje 100% w naukę poza lekcjami.
Jak widać przełamanie bariery językowej nie jest sprawą łatwą czy szybką. To proces długotrwały, ale śmiem twierdzić, że również przynoszący dużo radości i satysfakcji. A przede wszystkim warty zachodu. Wyobraź sobie siebie w sytuacji, która do tej pory wywoływała u ciebie lęk, a w której teraz posługujesz się językiem angielskim swobodnie i bez spiny. Piękna wizja, prawda? I pamiętaj – your English is way better than their Polish.